Wiosna przyszła, już ją czuć i widać. W tym roku była jeszcze bardziej wyczekiwana, tak wszystkim nam w tym nietypowym czasie narodowej kwarantanny trzeba zieleni, słońca, wiosennego powietrza i zapachu ziemi. I nadziei. 💚 A tą zawsze niosą zbliżające się Święta Wielkanocne. Zapraszam na moje propozycje dekoracji do wiosenno-wielkanocnej strefy dziennej.
Pod tym względem jestem tradycjonalistką. Ma być prosto, pastelowo i zielono. Miałam wizję stołu z naręczem bladoróżowych tulipanów i gałązek eukaliptusa. Cieszyłam się na wyprawę na giełdę kwiatową i spacer wśród mnóstwa pięknych kwiatów. Zanim jednak ta wizja się zmaterializuje, wdrożyłam plan B.
Przy tworzeniu tegorocznych wiosennych dekoracji wykorzystałam to, co mam w domu i ogrodzie. Sięgnęłam do zapasów moich kreatywnych przydasi i udało się też stworzyć zupełnie nowe dekoracje, mam nadzieję, że będą dla Was inspirujące, a też jest to fajny pomysł na zajęcie rąk i głowy 😉
_____
Wiosna w salonie
Och, jak potrzebowałam już wprowadzić do wnętrz wiosnę, trochę świeżości i koloru. Sięgnęłam po sprawdzone patenty na wiosenne dekoracje. Na pierwszy ogień poszły poduszki na kanapie, wymieniłam je na te w pastelowych kolorach – szarym i bladoróżowym. Dodałam też lnianą poszewkę, ozdobioną haftem richelieu.
Na bocznym stoliku ustawiłam wazon z baziami, a na witrynce miniaturową hortensję. Już takie drobne akcenty wprowadzają wiosenną atmosferę i sprawiają, że w pomieszczeniu robi się przyjemniej.
Na piecu zawisł własnoręcznie przeze mnie wykonany wianek z jaskrami. Chciałam, by był typowo wiosenny, żeby mógł powisieć sobie tutaj dłużej. Instrukcję jego wykonania znajdziecie w poście Wiosenny wianek boho.
Dla towarzystwa na cokole ustawiłam dwa świeczniki z… pisankami (przynajmniej w zamyśle miały nimi być). A na pewno były nimi, zanim obkleiłam je kwiatkami. 😉 Trochę przez to zatraciły kształt, ale wydaje się, że mimo to stanowią ciekawą ozdobę. No i wnoszą kolor. Kolejny z moich patentów, czyli świeże kwiaty, tym razem w postaci niebiesko-fioletowych szafirków z ogródka. Wiosenne kwiaty to najlepsza dekoracja. Uwielbiam wszelkie kwiaty cebulowe: hiacynty, szafirki, narcyzy i tulipany.
Jak widzicie moje tegoroczne dekoracje są mocno wiosenne, tylko z delikatnymi akcentami wielkanocnymi. Ale jest tak jak lubię – prosto, pastelowo, kojąco.
_____
Wielkanoc w jadalni
A jak Wielkanoc, to i propozycja nakrycia wielkanocnego stołu. Na środku położyłam jutowy bieżnik i ułożyłam wiklinowe podkładki. Wykorzystałam zastawę w delikatnie kremowym odcieniu, dodając do niej serwetki z delikatnym haftem, które kiedyś podarowała mi mama.
Na stole znalazł miejsce wianek z wierzbowych witek wypełniony mchem, którego używałam do Wielkanocnego dekorowania już w zeszłym roku, a który przechował się w nienaruszonym stanie. Do dekoracji wykorzystałam również wykonany rok temu wielkanocny wianek z jajek i piór. Ułożony na tacy prezentuje się wspaniale i wnosi typowo wielkanocny akcent. Do tego białe figurki kurek, ceramiczna pisanka z tłoczonym wzorem i świeże kwiaty – szafirki z ogródka i róże (najlepiej pasowałoby tulipany, ale w okolicznym spożywczym były tylko róże, więc wykorzystałam to, co było dostępne na dany moment). Sadzę, że wpasowały się całkiem nieźle, a kolorem nawiązują do jaskrów na wiosennym wianku boho.
Jednak główną dekorację w jadalni stanowi wieniec, który zawisł pod żyrandolem. Bluszcz, którym oplotłam konstrukcję, wnosi trochę zieleni. Jako, że nie przepadam za nadmiarem ozdób, zawiesiłam ich dosłownie kilka – szklane jajka i drewniane pisanki. Ale już tyle wystarczy, by zrobiło się odświętnie i wielkanocnie.
Oprócz stołu, dekoracje ustawiłam też na kredensie. Znalazły się tam dwa świeczniki – jeden drewniany, postarzany , drugi metalowy, w betonowym kolorze. W tle za świecznikami ustawiłam własnoręcznie przerobioną botaniczną ramkę, zawierającą ryciny kwitnących roślin. To kolejny wiosenny akcent. Po drugiej stronie stoi szklane pudełko z kulami z mchu, które wnoszą fajny akcent zieleni.
Przyozdobiłam też stolik pomocniczy. Ustawiłam tam szarą figurkę zająca, szklany pojemnik w kształcie jaja, wypełniony pisankami oraz bratki w drewnianej donicy w kolorze postarzonego drewna. Całość kompozycji uzupełnia rattanowy klosz.
Wiosenno-wielkanocna strefa dzienna
No i czas na szersze kadry, i ujęcia całej strefy dziennej w wiosenno-wielkanocnym wydaniu. Dzięki przesuwnym drzwiom dwuskrzydłowym, chowanym w ścianę, po ich wsunięciu salon z jadalnią są doskonale zintegrowane. Zadbałam więc o to, żeby dekoracje były spójne, dobrze ze sobą grały i uzupełniały się. Całość nabrała iście świątecznego wyrazu.
Zbliżające się Święta Wielkanocne będą pod wieloma względami nietypowe, mimo to zachęcam, żeby zadbać o ich ładną oprawę. Naprawdę nie potrzeba dużo, by udekorować dom. Na pewno każdy z Was znajdzie w domu poszewki w pastelowych kolorach i coś zielonego. Wystarczy gałązka, by wprowadzić wiosnę do wnętrza. A może znajdziecie gdzieś zapomnianą paczkę rzeżuchy, która również może wspaniale ozdobić stół. Zachęcam Was, by w tym roku inaczej podejść do świątecznych dekoracji, przygotować je z tego, co znajdziecie w domu, uzupełniając świeżymi, zielonymi akcentami. Gwarantuję, że wprowadzą trochę radości i ożywią wnętrza, poprawiając nastrój przebywającym w nich domownikom. Jestem bardzo ciekawa Waszych pomysłów, podzielcie się nimi w komentarzach.
No Comments