Zgodnie z zapowiedzią, czas na małyDIY czerwca, którym jest ogrodowy kwietnik.
To kolejny własnoręcznie przeze mnie zrobiony/ przerobiony element dekoracyjny do tworzącego się ogrodu po poidełku dla ptaków i tarasowej donicy. Zapraszam serdecznie na odsłonę jego metamorfozy.
_____
Ogrodowy kwietnik
Wybierając się na targ staroci, w głowie miałam kwietnik. Nie jakiś konkretny. Chciałam tylko, żeby był zgrabny i dosyć wysoki. Potrzebowałam bowiem stelaża do donicy z surfinią Million Bells. Kwitnie ona wyjątkowo bujnie i po jakimś czasie przerasta wysokość donicy i zaczyna się „ścielić”. Wymyśliłam więc sobie kwietnik na tyle wysoki, żeby sprostał jej przyrostom. 😉
Pierwszego, który mi wpadł w oko Pan nie chciał sprzedać, bo chciał sobie z niego zrobić popielniczkę (załamka!). I gdy już straciłam nadzieję, trafiłam na jeszcze fajniejszy. Co prawda złoty, ale zgrabny. I odpowiedniej wysokości. A cena była zupełnie niewspółmierna do jego śliczności. Jedyne 10 zł i stałam się posiadaczką surfiniowego stojaka.
Tak prezentował się tuż po zakupie:
Oczywiście nie mógł pozostać w pierwotnym kolorze. Jedną warstwę farby podkładowej i dwie szarej farby do metalu później kwietnik był spójny z całą resztą ogrodowej menażerii. 😊
W roli donicy wykorzystałam kupioną na promocji za 20 zł wiszącą donicę STORSKARV, przy której pozbyłam się sznurkowego zawieszenia. Pasuje do kwietnika idealnie rozmiarem i sądzę, że tworzą dobraną parę.
Tak mój ogrodowy kwietnik prezentuje się po metamorfozie: Do kompletu z ogrodowym stojakiem i surfinią Million Bells (nie wiem jaka dokładnie to odmiana, ale kwiaty są pełne, białe z lekko różowym środkiem), ustawiłam ocynkowane balie. To już ich trzecie – tym razem letnie – wcielenie po jesiennym – z chryzantemami, wrzosami i ozdobnymi pokrzywowymi i wiosennym – z bladoliliowymi bratkami. Tym razem goszczą w nich: begonia biała o brązowych liściach, kocanka szara i starzec. Uwielbiam liście o szarawym zabarwieniu 💚 A begonie z ciemnymi liśćmi piękne uzupełniają moje inne sezonowe kwiaty o nietypowym kolorze, które pokażę Wam w osobnym poście.
No to jeszcze tradycyjnie before&after:
Iwona w ramach czerwcowego małegoDIY zaprezentowała piękny drewniany zegar:
Dziękuję Ci, że towarzyszysz mi w tym wyzwaniu i również pokazujesz, że niewielkim nakładem pracy i środków można uzyskać wspaniałe, piękne przedmioty.
I tym sposobem dotarliśmy do półmetka wyzwania Projekt małeDIY. Minęła połowa roku i mam 6 skończonych, gotowych projektów, 6 zrealizowanych pomysłów, 6 nowych mebli/ dodatków do domu i ogrodu. Mobilizacja, trochę pracy, a efekty wielokrotnie większe od włożonego wysiłku. No a jaka satysfakcja! 😊
W każdym miesiącu możecie dołączyć do projektu małeDIY, dając znać w komentarzach pod postem lub na Instagramie dodając hashtag #małeDIY i oznaczając mój profil. Wtedy opublikuję również efekty Waszych małychDIY.
_____
małeDIY – lipiec
Projektem na lipiec będzie kolejny łup z giełdy staroci – lustro, które oczywiście zmieni kolor. Kto zgadnie na jaki? 😉
Marta
• 5 lat agoZdecydowanie lepiej mu w tym kolorze <3
M.
• 5 lat agoDziękuję 🙂 Jakoś muszę powiedzieć, że złoto mimo, że modne nie podchodzi mi za bardzo. Zresztą chcę, żeby to rośliny grały pierwsze skrzypce 🙂
Danka
• 5 lat agoZmiana koloru jak najbardziej na tak! 😉
M.
• 5 lat agoTeż tak sądzę 🙂 Teraz jest dopasowany i spójny z resztą.
Wiolka
• 5 lat agoŁadna, delikatna kompozycja i zmiana na duży plus 🙂
M.
• 5 lat agoDziękuję, o taki efekt mi chodziło. ☺️ Uwielbiam jak małym nakładem pracy można uzyskać fajne dodatki.
Magda
• 5 lat agoU mnie pasowałby złoty, ale czarny bardziej mi się podoba 🙂
M.
• 5 lat agoNo, chciałam go stonować, bo to rośliny mają grać pierwsze skrzypce 🙂
Ilona
• 5 lat agomoja mama bylaby zachwycona
M.
• 5 lat agoSuper!
Justyna
• 5 lat agoUrocza kompozycja 🙂
M.
• 5 lat agoDziękuję 🙂