Tym postem rozpoczynam serię wpisów z cyklu PRZED & PLANY. Na pierwszy ogień idzie górna łazienka, która była jednym z pierwszych pomieszczeń wyremontowanych i urządzonych w starym domu.
Będę w nich pokazywać jak dane pomieszczenie prezentowało się w momencie zakupu domu wraz z fotorelacją oraz opisem zakresu przeprowadzonych prac. Poza tym znajdziecie tutaj moje plany na remont danego wnętrza. Jako, że zależy mi na zachowaniu klimatu starego domu będę też zamieszczać informację, co udało się zachować i w jaki sposób zostało to odnowione.
_____
Górna łazienka przed
Pierwotnie w łazience znajdowały się: umywalka na szafce, małe lustro, półokrągła kabina prysznicowa z murowaną ścianką, za którą schowana była toaleta i kaloryfer (standardowy pokojowy). Dodatkowo nad toaletą wisiała terma do grzania wody. Ścianka od prysznica prawie całkowicie zasłaniała światło okna, przez co mimo jego obecności w łazience było ciemno. Płytki znajdowały się tylko w kabinie i w strefie umywalki. Na podłodze, bezpośrednio na deskach leżało gumoleum, a na suficie sosnowa polakierowana boazeria.
Górna łazienka przeszła całkowitą modernizację. W tym pomieszczeniu zachowaliśmy jedynie boazerię na suficie.
_____
Wielka demolka
Armatura i terma zostały zdemontowane, ścianka prysznicowa skuta. Wymieniona została instalacja kanalizacyjna, wodociągowa, c.o. oraz elektryczna. Jako, że na podłogę zaplanowałam płytki, konieczne było usunięcie starej podłogi. Zależało mi bowiem, by poziom podłogi był jednakowy we wszystkich pomieszczeniach, więc niemożliwe było ułożenie nowej podłogi bezpośrednio na starej. Podniosłoby to poziom o jakieś 4 cm. Stare deski, jak również polepa (mieszanka gliny i wypełniacza – gruzu, żużlu lub trocin) – służąca kiedyś jako warstwa izolacyjna – usunięto. Powstałą przestrzeń wypełniono styropianem. Do legarów przytwierdzono poprzeczne kantówki, na to położono dwie warstwy płyty osb. Na wierzch zastosowano folię w płynie.
Zdecydowałam się też przenieść kaloryfer i wymienić drzwi, zmieniając przy okazji ich stronę, by otwierały się „na ścianę”, a nie „na łazienkę”. Pod oknem został zamontowany parapet. Odnowiliśmy też boazerię na suficie. Jako, że była pokryta lakierem, najpierw konieczne było jego usunięcie przy pomocy szlifierki i papierów ściernych o różnej gramaturze. Następnie szpachlowanie dziur i szczelin. Zapodkładowanie specjalnym preparatem gruntującym, który zapobiega powstawaniu przebarwień na drewnie i „blokuje” istniejące przebarwienia. Na to farba przeznaczona do łazienek – ta sama, którą pomalowane zostały ściany.
Jeśli chodzi o wykonawstwo wszystkie prace, poza „demolką”, odnowieniem boazerii i malowaniem, zleciliśmy fachowcom.
_____
Moodboard i projekt
Mój pomysł na to wnętrze opierał się na trzech założeniach: jasność, elegancja i przestrzeń. Postawiłam na biel, dopełnioną antracytem, offwhite i czernią. Do tego chromowane dodatki i drewno, klasyczne formy zarówno szafki, jak i armatury. Oszczędna, stonowana baza, którą będzie można ożywić w razie ochoty, wprowadzając kroplę koloru w dodatkach.
Na ścianach płytki cegiełki, wykończone ozdobą listwą i cokołem, ułożone do wysokości 1,20 m. Koncepcja na podłogę ewaluowała. Od cementowanych płytek przez płytki w kształcie marokańskiej koniczyny po ostatecznie wybrane – w biało-ciemnoszary wzór kół, w których zamknięte są wklęsłe kwadraty. Dla podkreślenia wzoru wymyśliłam wokół opaskę z jednolitych ciemnoszarych płytek. Szafka łazienkowa z dwiema umywalkami – mój MUST HAVE do tego pomieszczenia i podstawa mojej koncepcji na to wnętrze. Wolnostojąca wanna. Ogromne lustro. Baterie umywalkowe i bateria wannowa stojąca – retro, koniecznie z mieszaczem. Kaloryfer żeberkowy. Oświetlenie w postaci plafonu i dwóch kinkietów z abażurkami. Osprzęt elektryczny retro. Dodatki również w tej stylistyce, ale nie takiej przesadzonej, tylko takie retro w wydaniu nowoczesnym, jeśli wiecie co mam na myśli.
No Comments