Smak lata to dla mnie zdecydowanie papierówki.
Gdy zamknę oczy czuję ich zapach i smak.
Powracam do czasów dzieciństwa i beztroski, kiedy wakacje spędzałam u Babci na wsi.
Na środku pola rosła papierówka. Babcia zbierała opadnięte jabłka i przynosiła w fartuszku do domu. Część zjadaliśmy od razu, na surowo. Takie pyszne, lekko kwaskowate i pachnące. Część jabłek szła na pucki (drożdżowe bułeczki z jabłkami lub jagodami). Z reszty Babcia smażyła marmoladę. Obierała i kroiła na kawałeczki dziesiątki jabłuszek, by potem smażyć je w starym prodiżu. Ten zapach roznoszący się po całej kuchni… Potem jadło się tą marmoladę, rozsmarowaną na kromce pieczonej bułki, posmarowanej masełkiem. Ach… 💚
Później ilekroć dostawałam słoiczek marmolady jabłkowej od Babci powracały wspomnienia, smaki, zapachy i beztroska tamtych letnich dni…
_____
W starym ogrodzie
Pamiętam ten dzień, gdy oglądaliśmy nasz stary dom i ogród. I gdy zapytałam co to za jabłonie. I gdy usłyszałam, że…papierówki.
W moim ogrodzie są dwie – stareńkie – mają przynajmniej po 60 lat. Owocują co drugi rok. Zasypując pół działki małymi zielonymi jabłuszkami. W lipcu co chwilę słychać tylko pum, pum jak spadają na ziemię. Nie nadążam zbierać i przerabiać.
_____
Papierówka to stara odmiana jabłoni domowej
Na wiosnę przepięknie kwitnie – bladoróżowymi kwiatkami. Po przekwitnięciu pół ogrodu tonie w malutkich płatkach kwiatków, niczym płatkach śniegu w maju. Owoce mają kolor seledynowy do jasno żółtego. Są dosyć małe, o kulistym kształcie. Papierówka owocuje już w lipcu, bardzo obficie. Jest to jedna z najwcześniej dojrzewających odmian jabłoni, a jednocześnie najpopularniejsza odmiana jabłek deserowych. Ma tendencję do owocowania naprzemiennego (co drugi rok). Doskonała do uprawy w przydomowym ogrodzie, bądź sadzie.
Najlepsze są papierówki zrywane prosto z drzewa. Soczyste, lekko kwaskowate, z czasem nabierające słodyczy. Bardzo aromatyczne. Kruche i delikatne. Poza tym, że same owoce posiadają walory smakowe, papierówki nadają się jako dodatek do ciast i na przetwory (kompoty, musy, marmolady).
_____
Papierówki na wszelkie sposoby
Tylko niewielka część jest spożywana bezpośrednio. W tym roku jabłonie bardzo obficie obrodziły. Jabłuszek są setki, jak nie tysiące. Rozdajemy sąsiadom, rodzinie i znajomym. Przerabiam na różne sposoby. Staram się odtworzyć smaki dzieciństwa, a także zachować smak lata na zimowe miesiące. Musy zamknięte w słoikach będą doskonałe na szarlotki i przywoływanie lata, gdy za oknem będą panowały ujemne temperatury.
Z zebranych papierówek robię jabłkowe kompoty – z samych jabłek, albo z dodatkiem czerwonej porzeczki, bądź wiśni. Takie letnie, kolorowe, bardzo smaczne. Znakomicie gaszą pragnienie. Idealne do letnich obiadów pod chmurką.
Piekę też ciasta – szarlotki, tarty z jabłkami, ciemne ciasto z jabłkami.
W ten weekend wypróbowałam przepis na Szarlotkę polską z White plate. Zaczerpnięty z przedwojennej książki kucharskiej. Jak na przedwojenny dom przystało 😉 Dałam podwójną warstwę jabłek. Pierwszą z marmolady według przepisu poniżej. Drugą przyrządzoną według oryginalnego przepisu z małymi modyfikacjami – jabłka przesmażałam na maśle z cukrem (dałam 4 łyżki trzcinowego), cynamonem i goździkami.
Wyszła obłędna. Taka tradycyjna. I te jabłka w niej. Tak inaczej zrobione. Goździki wspaniale podkręcają smak.
Robiłam też papierówkowe crumble. Zniknęło błyskawicznie.
No i oczywiście marmoladę z papierówek. Pyszną i pachnącą. Esencja lata zamknięta w słoiki.
_____
Marmolada z papierówek
Gdy ją smażę pachnie wakacjami. Widzę babcię niosącą jabłuszka w fartuszku.
Każdy gryz chałki z masłem i marmoladą z papierówek to jak powrót do dzieciństwa. To jest smak nie do zastąpienia. Jedno z moich comfort food. Wystarczy jedna łyżeczka i osiągam błogostan. 💚
Przepis: Marmolada z papierówek
Co będzie Ci potrzebne?
- papierówki – tyle ile pomieści Twój garnek
- cukier (ja używam trzcinowego w proporcji ok. 15 dkg na 1 kg jabłek)
- odrobina wody
- sok z cytryny (tylko do wersji ‚na zimę’)
Wykonanie krok po kroku
1/ Jabłka umyć i obrać. Pokroić na małe kawałki. Jako, że papierówki są małe nie bawię się w ich przekrajanie i usuwanie gniazd nasiennych, tylko okrajam dookoła. Tak jest dużo szybciej 😉
2/ Pokrojone jabłka włożyć do garnka, dolać trochę wody.
3/ Gotować na małym ogniu do momentu aż jabłka zmiękną i część jabłek rozpadnie się, a woda odparuje. Często mieszać.
4/ Stopniowo dodawać cukier i sok z cytryny. Gotować kolejne 15 minut.
5/ Gorącą marmoladę nakładać do umytych i wyparzonych słoików. Pasteryzować przez 10 min.
W wersji do zjedzenia na bieżąco po ugotowaniu marmoladę przechowuję w lodówce, w zamykanym pojemniku.
Smacznego!
A jaki jest Twój smak lata?
s.
• 6 lat agoTrafiłam dziś na Twojego bloga, od rana przejrzałam już cały. Pięknie przedstawiasz ten swój swiat, domy takie jak Twój i do tego remontowe klimaty uwielbiam. Zobaczyłam Twój piec kaflowy i przepadłam.
Na pewno będę zaglądać , a teraz pędzę na Twój instagram 🙂
M.
• 6 lat agoDziękuję pięknie. Bardzo mi miło 🙂 Tym bardziej, że to pierwszy komentarz na blogu 🙂 Zapraszam serdecznie do zaglądania.
Jo.
• 4 lata agoSIOSTRO!!!
😉
M.
• 4 lata agoPiąteczka! 🙂
Aga
• 4 lata agoOch, papierówki! Trącasz czułe struny mojej duszy. Wakacje na wsi albo w maltm miasteczku i te pierwsze kwaśne jabłka. Żeby byly słodsze i bardziej miękkie , uderzalo się jednym o drugie. Pozdrawiam!
M.
• 4 lata agoUwielbiam papierówki <3 I za smak, a jeszcze bardziej właśnie za ogrom wspomnień, które przywołują. No i to złoto lipca, zamknięte w słoiki, które można jeść w zimowe miesiące. W ostatnią niedzielę upiekłam szarlotkę z papierówkową marmoladą. Zniknęła błyskawicznie 😉